Caribou to nie jest wcale żaden atol zajęty przez rebeliantów na
Pacyfiku ani nazwa najnowszych perfum. Za nazwą Caribou kryje się
kanadyjski matematyk(!) Dan Snaith, znany wcześniej wielu jako Manitoba.
Niestety Handsome Dick Manitoba to nazwa innego, starego projektu
punkowego, który zawłaszczył sobie tę nazwę i zaczął z tego powodu
stwarzać problemy także Snaithowi, który w końcu zrezygnował z tej nazwy
i przemianował swój muzyczny projekt właśnie na Caribou.
Manitoba jest więc teraz Caribou, a Caribou zaczyna dokładnie tam, gdzie
skończył Manitoba, mianowicie w komponowaniu chyba najbardziej
interesującej elektronicznej muzyki ostatnich kilku lat. Caribou brzmi,
jakby dzisiaj mogli brzmieć Chemical Brothers, gdyby po "Surrender" nie
obrali złego kierunku - drogi szybkiego ruchu. Albo jak radosne
spotkanie NEU!, Prefuse 73, Briana Wilsona i Simona & Garfunkela pod
wpływem nieodkrytego jeszcze zioła. Ale także to porównanie nie
wystarcza.
Zbiór wideoklipów Caribou - ponad 60 minut na DVD, do tego jeszcze
bonusowe CD-Audio z niepublikowanymi wcześniej 4 utworami. Wydane w
pięknej książeczce.