"Królowa Śniegu" to kolejna, trzecia płyta Cytadeli, po wydanym w 
      1994 roku debiutanckim albumie "Cytadela" oraz wydanej w 2004 roku 
      płycie "Gdy idę przez most" (nie licząc niskonakładowego wydawnictwa 
      "Archiwum" z 2003 r.). Okładka płyty, drukowana czarną i srebrną farbą, 
      wspaniale współgra z tytułem płyty, wprowadzając jeszcze przed jej 
      przesłuchaniem prawdziwie "mroźny" klimat.
    
    
      Płytę otwiera bardzo dynamiczny, krótki "Sms From Hell", przywołujący na 
      myśl estetykę ostrego punka w stylu Discharge – klimatu nietypowego dla 
      Cytadeli. Drugi utwór to niemalże glamrockowe "Kamery" - piosenka z 
      szokującym tekstem o mężczyźnie zamkniętym przez kobietę w pustym pokoju 
      pełnym kamer, które go obserwują. Kolejne utwory - "Partyzant" i 
      "Kometa" - to typowe dla zespołu dźwięki dobrej nowej fali, z 
      rozbudowanymi wielogłosami oraz masywną teksturą gitarową. "Kometa" za 
      to wydaje sie mieć zadatki na pierwszy w historii zespołu prawdziwy 
      przebój. Kulminacyjnym momentem płyty jest tytułowa "Królowa śniegu", 
      kwintesencja zimnofalowych klimatów, która doprowadza temperaturę muzyki 
      do zera absolutnego. Utwór zdobi dalekowschodni instrument – tambura, na 
      której gra znany z zespołu Osjan Marek Sawicki.
    
    
           Na płycie znajduje się 12 utworów i dwie wersje radiowe. Krążek 
      zamyka niespodziewany jak na Cytadelę, bo optymistyczny "Uran", 
      pozostawiając po pięćdziesięciu minutach najmroczniejszej z możliwych 
      muzyki miłe, kojące wrażenie.
    
    
           Wokalista zespołu, Wasyl, postarał się tym razem o rozbudowane, 
      liryczne partie wokalne, bodaj najbardziej wyrafinowane ze wszystkich 
      jakie można było usłyszeć w historii zespołu. Uwagę zwraca bardzo 
      staranna realizacja nagrań, której autorem jest Michał Piastowicz.
    
    
           Surowy, zimny klimat płyty połączony z niestandardową elektroniką i 
      odważną acz staranną realizacją sprawia, że płyta ta spodoba się nie 
      tylko fanom chłodnego rocka, ale także wielu innym wielbicielom 
      wyrafinowanej muzyki. Zdaniem tych, którzy tej płyty słuchali, "Królowa 
      śniegu" ugruntowuje pozycje Cytadeli jako najważniejszego zespołu 
      polskiej nowej fali.